Perspektywa zastąpienia surowców kopalnych odnawialnymi źródłami energii nigdy jeszcze nie była tak bliska. Zdarza się, że z nadwyżek energii elektrycznej wyprodukowanej przez duńskie elektrownie wiatrowe, korzystają kraje sąsiednie: Niemcy, Szwecja i Norwegia. Z produkcją energii elektrycznej z OZE dobrze radzi sobie również Islandia, która dzięki inwestycjom w elektrownie wodne i geotermalne niemal w całości pokrywa zapotrzebowanie kraju.

W krajach skandynawskich wykorzystanie paliw kopalnych jest ograniczane również w odniesieniu do produkcji ciepła. Przykładowo Dania w 2013 r. wprowadziła zakaz instalowania kotłów olejowych i gazowych w nowych budynkach. Od roku 2016 zakazem objęte będzie również instalowanie kotłów olejowych w budynkach istniejących na terenach, gdzie możliwe jest korzystanie z sieci ciepłowniczych.  Szwecja od lat wspiera rozwój technologii pomp ciepła nic więc dziwnego, że urządzenia te obok sieci ciepłowniczych odgrywają tam kluczową rolę w dostarczaniu ciepła do budynków.

Nie ulega wątpliwości, że całkowite uniezależnienie od surowców kopalnych jest bardzo trudnym zadaniem. Zwłaszcza jeśli mamy do czynienia z 10-milionowym, uprzemysłowionym i rozwiniętym krajem jakim jest Szwecja. Transformacja systemu energetycznego w kierunku OZE wymaga dokładnego przygotowania. Szwecja proces transformacji rozplanowała na kilka dekad, rozpoczynając od budowania odpowiedniej infrastruktury. Około 356 mln funtów z przyszłorocznego budżetu Szwecji będzie przeznaczone na panele fotowoltaiczne i turbiny wiatrowe, jak również czysty transport publiczny, rozwój inteligentnych sieci energetycznych i systemy magazynowania energii.  Szwecja będzie również inwestować w badania nad magazynowaniem energii elektrycznej. Dużą rolę w przemianie odgrywać ma również modernizacja budynków mieszkalnych by stały się bardziej efektywne energetycznie.

Często w obiegowych opiniach zakłada się, że koszty budowy systemu energetycznego wykorzystującego OZE są znacznie większe niż w przypadku systemów opartych o paliwa konwencjonalne. Prognozy przeprowadzone przez zespół naukowców pod okiem prof. dra Hansa Martina Henninga z Instytut Fraunhofera pokazały, że dzięki zwiększeniu wykorzystania OZE możliwe jest zapewnienie bezpieczeństwa energetycznego Niemiec przy zachowaniu konkurencyjności kosztowej systemu. Przemiana będzie możliwa dzięki podjęciu odpowiednich działań długofalowych (rozplanowanych do roku 2050).
Kraje skandynawskie zdecydowały już o kierunku przemian w swoich systemach energetycznych.

Szwecja w niedalekiej przyszłości zamierza zamknąć kilka elektrowni jądrowych. Po części ze względu na to, że są stare i nie przynoszą zysków - częściowo by przyspieszyć rozwój OZE. Wspomniana wcześniej Norwegia, jeden z największych na świecie producentów ropy naftowej, inwestuje część środków z funduszu inwestycyjnego (pozyskanych z zysków ze sprzedaży ropy naftowej) na wsparcie OZE.

Wiele wskazuje na to, że już wkrótce możemy być świadkami powstania przepaści technologicznej i ekonomicznej pomiędzy krajami rozwiniętymi, a krajami rozwijającymi się. Kwestie te będą jednym z tematów grudniowego Szczytu Klimatycznego COP21 w Paryżu.