Jak uzasadnił Szefczovicz, budowa Nord Stream 2 nie zapewni UE nowego źródła dostaw i nie wpłynie na poprawę bezpieczeństwa energetycznego w krajach unijnych.

"UE będzie wspierała tylko te projekty, które są zgodne z podstawowymi zasadami unii energetycznej, włączając w to unijną strategię bezpieczeństwa energetycznego. Dywersyfikacja źródeł energii, dostawców i dróg dostaw jest kluczowa dla zapewnienia bezpiecznych i odpornych na zakłócenia dostaw dla europejskich firm i obywateli. Z tych powodów projekt Nord Stream nie stanie się projektem wspólnego zainteresowania i nie będzie korzystał z finansowania z UE" - powiedział Szefczovicz.

Projekty wspólnego zainteresowania mogą cieszyć się specjalnym traktowaniem - korzystają z przyspieszonych procedur wydawania pozwoleń, lepszych warunków regulacyjnych, a także mogą się kwalifikować do dofinansowania ze środków instrumentu "Łącząc Europę".

Wiceszef KE ds. unii energetycznej zwrócił uwagę, że budowa Nord Stream 2 nie zapewniłaby Unii Europejskiej dostępu do nowych źródeł dostaw gazu - byłoby wręcz przeciwnie - kraje unijne w jeszcze większym stopniu uzależniłyby się od Rosji.  Wypowiedź Szefczovicza jest pierwszym tak stanowczym stanowiskiem KE dotyczącym ewentualnego wsparcia finansowego rosyjskiego projektu. W przyjętym niedawno raporcie o stanie unii energetycznej nie padło tam wprost stwierdzenie dotyczące zakazu finansowania tego projektu ze źródeł UE.

Więcej o Nord Stream