W Niemczech trwa prawdziwa rewolucja energetyczna - elektrownie gazowe i węglowe są dziś zastępowane przez alternatywne, zielone źródła energii. W ciągu najbliższych 10 lat udział energii odnawialnej w produkcji ma wzrosnąć z 30 do 45%. Zdaniem władz, konwencjonalne bloki energetyczne są coraz mniej potrzebne, będą więc stopniowo likwidowane, a najpóźniej w połowie wieku - znikną całkowicie.

Nowe elektrownie nie wyprodukują prądu?

Dwaj najwięksi gracze na niemieckim rynku energetycznym - RWE i EON, borykają się z wieloma problemami, w tym z najniższym od 10 lat poziomem cen energii. W efekcie spółka RWE, która w tym roku straciła ponad połowę swojej rynkowej wartości, może nawet nie uruchomić wartej 1,1 mld EUR elektrowni węglowej Westfalen-D. Poinformowano, że ukończenie budowy nie było „ekonomicznie wykonalne”. Z kolei EON zamknął w tym roku czasowo dwa nowe nieopłacalne bloki gazowe w Bawarii, obecnie są one utrzymywane w rezerwie. Obie spółki dostrzegają brak perspektyw w zakresie energetyki konwencjonalnej, dlatego w przyszłym roku planują wydzielić spółki, które będą koncentrowały się na odnawialnych źródłach energii.

Zdaniem ekspertów koszt wytwarzania energii wiatrowej spadł w ciągu ostatnich 4 lat o 12%, a z energii słonecznej - o jedną trzecią. Sprawia to, że inwestycje w duże centralne elektrownie są bardziej ryzykowne.

Więcej o odnawialnych źródłach energii w temacie specjalnym