Wykonawca bloku energetycznego o mocy 910 MW poniósł koszty czasowe i finansowe dodatkowych prac w elektrowni i w tej kwestii ma roszczenia względem zamawiającego, spółki Tauron Polska Energia. Przedstawiciele Rafako są zdania, że stracili półroczną rezerwę czasową i ponieśli koszty nie ze swojej winy.

Rafako wykonało roboty mające na celu uzbrojenie gruntu, który się do tego nie nadawał, ze względu na stopień osiadania. Rafako musiało więc przeprojektować posadowienie i przeprowadzić palowanie. Opóźnienie w wewnętrznym harmonogramie wyniosło 6 miesięcy. Ale dziś opóźnienia nie ma, choć wykorzystaliśmy rezerwę czasową na nieprzewidziane ryzyka. A palowanie to nie jest zdarzenie, które powinno nam rezerwę konsumować. Będziemy walczyć, by ten bufor odzyskać. Tym bardziej, że jest ryzyko ogromnych kar w przypadku opóźnień. Jeśli chodzi o koszty i termin palowania, mamy roszczenie do zamawiającego. To było kilkadziesiąt milionów złotych, choć to też się mieści w budżecie. Nie widzimy jednak powodu, żeby to Rafako miało ponosić te koszty. Jednocześnie rentowność projektu się nie zmieniła i wynosi około  8% - powiedział Dusiło podczas konferencji prasowej.

Jak podkreślił wiceprezes, miesięczne opóźnienie jest mało istotne i ma techniczny charakter.

Elektrownia Jaworzno III - blok o mocy 910 MW

Inwestycja obejmuje budowę bloku energetycznego w oparciu o kocioł pyłowy, opalany węglem kamiennym z niskoemisyjną komorą spalania, przepływowy, na nadkrytyczne parametry pary oraz kondensacyjną turbinę parową sprzęgniętą z generatorem wytwarzającym energię elektryczną. Rozpoczęcie eksploatacji komercyjnej zaplanowano na II kw. 2019 r.

Aktualnie projekt jest zaawansowany w 17%.

Rafako S.A. to największy w Europie producent kotłów oraz urządzeń ochrony środowiska dla energetyki. Działa w zakresie generalnej realizacji bloków energetycznych opalanych paliwami kopalnymi.

Zobacz najnowsze zdjęcia z budowy bloku w Elektrowni Jaworzno III