Federacja Niemieckiego Przemysłu (BDI) oraz Konfederacja Przemysłu Republiki Czeskiej (SPCR) poparły polskie zastrzeżenia w sprawie wprowadzenia do mechanizmu rynku mocy nowego kryterium emisyjnego na poziomie 550 gr CO2/kWh.

Takie rozwiązanie uderzyłoby w oparty głównie na węglu polski sektor energetyczny, a także w odbiorców, jak m.in. firmy hutnicze czy chemiczne. - To łamałoby zasadę neutralności technologicznej, która gwarantuje równe traktowanie wszystkich surowców energetycznych - ocenia Jerzy Buzek, przewodniczący komisji przemysłu, badań i energii Parlamentu Europejskiego.

Wyjątkowy mechanizm

Buzek dodaje, że nowe kryterium podnosiłoby koszty bezpieczeństwa energetycznego. - A przede wszystkim byłoby sprzeczne z zapisami traktatu, który daje państwom członkowskim wyłączne kompetencje w zakresie kształtowania ich koszyka energetycznego - twierdzi.

Podczas spotkania, które odbyło się w siedzibie PE w Brukseli, zgodnie stwierdzono, że rynek mocy powinien być traktowany jako wyjątkowy mechanizm, stosowany wyłącznie, gdy niewystarczające okażą się kalkulacje dostateczności mocy.

Strony podkreśliły, jak ważne dla wzmocnienia konkurencyjności i płynności rynków energii oraz możliwości uczestniczenia w nich producentów energii odnawialnej są współpraca regionalna, koordynacja polityk energetycznych, a także krótkoterminowe rynki energii. Mówiono również o konieczności równego traktowania wszystkich uczestników rynku i rezygnowania z nakładania administracyjnych limitów na hurtowe ceny energii. Tak, by odzwierciedlały prawdziwe popyt i podaż.

Cel Pakietu Czystej Energii to przemiana europejskich rynków energii w system niskoemisyjny. Polskie Forum Odbiorców Energii, Federacja Niemieckiego Przemysłu oraz Konfederacja Przemysłu Republiki Czeskiej reprezentują ponad sto tysięcy firm.

Przeczytaj także: Ranking 250 firm energetycznych. Jakie pozycje zajęły polskie firmy?