Wyrazistym potwierdzeniem tej opinii jest terminal w Świnoujściu, który został wykorzystany w ubiegłym roku w zaledwie 22% - a, jak wskazuje Naimski, docelowo można byłoby podnieść ten wynik do 60% i wysunąć się na prowadzenie w europejskim wyścigu.

Rezerwy Europy są w tej dziedzinie ogromne - podkreślał prelegent. Celem naszych działań w odniesieniu do importu gazu jest zastąpienie importu od Gazpromu importem z kierunku północnego, mówił Naimski, podkreślając, że będzie to możliwe po 2022 r. i dodając: W krajach na południe od nas dominuje inne nastawienie - infrastruktura i interkonektory mają służyć poprawie warunków z dotychczasowym dostawcą.

Pełnomocnik rządu zwrócił też uwagę na to, że holenderskie terminale są wykorzystywane w zaledwie 4%, a nasz niemiecki sąsiad nie posiada takowych wcale - zatem obecnie Polska może wykorzystać swoją dobrą pozycję.

Przeczytaj także: Największe wyzwania polskiego rynku paliwowego