Jak podaje państwowa ukraińska służba ds. sytuacji nadzwyczajnych, na którą powołują się agencje prasowe, pożar rozprzestrzeniał się z miejsca, gdzie budowana jest linia kolejowa i najprawdopodobniej tam doszło do zaprószenia ognia.

Równocześnie przedstawiciele rządu na Ukrainie dementują informacje podawane przez media, że pożar spowodował wzrost promieniowania radioaktywnego.

Nie jest to pierwszy pożar, do jakiego doszło w rejonie zniszczonej elektrowni jądrowej w Czarnobylu. W 2015 r. kilkakrotnie pożary wybuchały w zamkniętej strefie wokół siłowni. Największy z nich strawił drzewa na obszarze około 400 ha.


Jak podaje portal rt.com, powołując się na badania naukowe, pożary w strefach zanieczyszczonych promieniowaniem radioaktywnym mogą mieć bardzo poważne konsekwencje, ponieważ pod wpływem ognia uwalniają się cząsteczki zgromadzone na drzewach, roślinach i w gruncie.

26 kwietnia 1986 r. w elektrowni jądrowej w Czarnobylu doszło do poważnej awarii w wyniku nieudanego eksperymentu w zakresie bezpieczeństwa. Awaria w reaktorze nr 4 doprowadziła do eksplozji, reaktor został zniszczony, a do atmosfery dostały się duże ilości promieniowania radioaktywnego. Cześć terenów Ukrainy i Białorusi uległa skażeniu. Chmura radioaktywna dotarła też nad kraje skandynawskie, środkowoeuropejskie, a nawet na południe Europy do Grecji i Włoch.

Przeczytaj także: To będzie najnowocześniejszy blok gazowo-parowy