To największa katastrofa w dziejach Lasów Państwowych, jaką znamy, a straty ciągle są szacowane – powiedział dyrektor generalny Lasów Państwowych Konrad Tomaszewski.

Zgodnie z informacjami Lasów Państwowych największe straty odnotowane zostały w dyrekcjach: toruńskiej (22,3 ha zniszczonych lasów i około 3,6 mln m3 powalonych drzew), gdańskiej (6 ha lasów), poznańskiej, szczecineckiej, wrocławskiej i łódzkiej.

Szkody mają charakter powierzchniowy, zniszczone są całe drzewostany, oraz pojedyncze drzewa. To również ogromne straty przyrodnicze, zniszczone siedliska cennych gatunków, zniszczone gniazda ptaków i legowiska dzikich zwierząt. Na terenach objętych nawałnicą leśnicy odnajdują martwe zwierzęta, którym nie udało się uciec przed huraganem – czytamy w komunikacie Lasów Państwowych.

Szacuje się, że usuwanie skutków nawałnic w polskich latach potrwa do 2019 r.

Jednocześnie Rządowe Centrum Bezpieczeństwa poinformowało, że trwają naprawy awarii linii energetycznych. Wciąż bez dostępu do prądu pozostaje 19 tys. odbiorców.