Polska Grupa Górnicza (PGG) szacuje, że przychody ze sprzedaży węgla spadną o 600 mln zł. Jak podkreśla prezes spółki, Tomasz Rogala, wpłyną na to uchwały antysmogowe. Ponadto zmiany w prawie i zakaz spalania najgorszej jakości paliw spowoduje, że znacząco wzrosną koszty ogrzewania w przypadku odbiorców indywidualnych. Ceny wzrosną również dla przedsiębiorców, ale oni swoje koszty przerzucą na klientów.
Fot. canon_shooter/Shutterstock
Uchwały antysmogowe na Śląsku i w Małopolsce
Z początkiem września na Śląsku zaczną obowiązywać regulacje wynikające z uchwały antysmogowej przyjętej w kwietniu. Wcześniej podobne rozwiązania przyjęła Małopolska, gdzie zgodnie z nowymi przepisami od września nie będzie można spalać najgorszych paliw – mułów i flotokoncentratów – które są bardzo popularnym paliwem w przypadku odbiorców indywidualnych. Ci jednak nie posiadają odpowiednich kotłów do ich spalania, a to potęguje efekt zanieczyszczenia powietrza. Uchwały mające na celu ograniczenie spalania złej jakości paliw stałych planują też przyjąć inne województwa.
PGG wycofuje ze sprzedaży detalicznej najgorsze paliwa
Niedawno PGG potwierdziła, że się ze sprzedaży dla sektora komunalno-bytowego mułów węglowych i flotokoncentratów. Grupa w ciągu roku produkuje kilkaset tysięcy ton takiego paliwa, a odbiorców, ze względu na niższą w porównaniu z węglem cenę, nie brakowało.
Rogala uważa za błąd to, że uchwały antysmogowe zabraniają sprzedaży takich paliw – jego zdaniem są dobrej jakości. Dlatego sprzedaż PGG spadnie, bo zakłady nie są w stanie w tak krótkim czasie zmodernizować procesu produkcyjnego i zaoferować ekologiczne paliwa. Równocześnie oznacza to, że na rynek wejdzie jeszcze więcej paliwa sprowadzanego od zagranicznych dostawców.
Prezes spółki jest zdziwiony tempem wprowadzania zmian prawnych szczególnie dlatego, że, jak uważa, negatywnie odbiją się one na takim podmiocie, jak spółka, którą zarządza. Podczas wczorajszej konferencji prasowej powiedział: według jednego z opracowań na rok 2018, powinniśmy zamknąć 40% mocy wydobywczych i zwolnić połowę ludzi. Takie dokumenty powstawały niespełna rok temu, kiedy tworzono PGG – cytuje PAP. I dodał: my ze swojej strony wywiązaliśmy się z zadania, a teraz wszystko po stronie pana marszałka i zobaczymy, jak dzielnie będzie pan marszałek kontrolował swoich użytkowników, czyli swoich wyborców.
Szacuje się, że odbiorcy indywidualni, którzy średnio płacą za ogrzewanie około 2400 zł rocznie, będą musieli liczyć się z wydatkiem na poziomie nawet o więcej niż 100% większym.
Przeczytaj także: Kolejne województwo chce uchwały antysmogowej
Konferencje Inżynieria
WIEDZA. BIZNES. ATRAKCJE
Sprawdź najbliższe wydarzenia
Aby dodać komentarz musisz być zalogowany. Przejdź do formularza logowania/rejestracji.
-
Opublikowano: 19-10-2017 17:35:13W przypadku Polski przyczyn podwyżek cen węgla można dopatrywać się w ograniczeniu inwestycji przez spółki węglowe, trwające już od 2014 roku. Kopalnie nie otwierały nowych frontów wydobywczych, co pozwoliłoby utrzymać stabilne wydobycie. Teraz są tego skutki. Kolejny powód wzrostu cen są uchwały antysmogowe. W województwach śląskim i małopolskim wycofano ze sprzedaży muły i floty. To tworzy lukę, której nasze górnictwo nie jest w stanie zapełnić, bo przecież na przestrzeni ostatnich lat nie zwiększaliśmy wydobycia węgla. Dodatkowo w październiku weszło w życie rozporządzenie ministra rozwoju o standardach dla kotłów węglowych - ze sklepów znikają kopciuchy, w których paliło się dosłownie wszystkim. Od 2018 roku nie będzie można sprzedawać ani montować kotłów na paliwa stałe, które nie będą miały najwyższej 5 klasy parametrów emisyjnych. A od 2020 roku zaczną obowiązywać nas unijne rozwiązania – ECODESIGN (EKOPROJEKTU), które dopuszczać będą do obrotu tylko najmniej emisyjne piece. Dlatego też w tym roku kupiłem kocioł z dotacji EEI Pellets Kostrzewa na biomasę. I dla wszystkich niezdecydowanych polecam zgłębić temat i zastanowić się czy węgiel w obecnej sytuacji jest najlepszym rozwiązaniem i czy warto trwać przy nim z uporem maniaka.