Jak twierdzi dyrektor IOŚ-PIB dr inż. Krystian Szczepański, w Polsce ciągle jest kłopot z zanieczyszczonym powietrzem, choć jego jakość w ostatnich latach znacznie się poprawiła. - Zwłaszcza dzięki inwestycjom proekologicznym w przemyśle. Pozytywnym przykładem może być Warszawa, gdzie z dużych ciepłowni i elektrociepłowni zarządzanych przez PGNiG Termika pochodzi tylko 2-3% wszystkich zanieczyszczeń powietrza. W Polsce największym problemem jest natomiast niska emisja, pochodząca z domowych kotłów grzewczych i ze środków transportu - wyjaśnia, cytowany w komunikacie, dr inż. Krystian Szczepański.


Zresztą, jak niedawno w rozmowie z naszym serwisem przyznał wicemarszałek Województwa Małopolskiego Wojciech Kozak, w samej tylko właśnie Małopolsce co roku z powodu smogu umiera przedwcześnie nawet 4 tysiące osób. Z kolei na blisko 3 mld zł szacuje się koszt leczenia i nieobecności w pracy pacjentów, których choroby to bezpośredni bądź pośredni efekt oddychania zanieczyszczonym powietrzem.


Organizatorzy akcji „Stop Smog” podkreślają, że kampania jest potrzebna, bo w naszym kraju nadal wiele osób nie zdaje sobie sprawy ze szkodliwości smogu, na co dowodem jest ciągłe palenie w kotłach śmieci, w tym opakowań plastikowych, zużytych mebli i sprzętów, a nawet opon i pojemników po olejach oraz chemikaliach. W efekcie do atmosfery dostają się: dwutlenek siarki, tlenki azotu oraz pyły zawieszone PM10 i PM2,5.

Wspomniana wcześniej Małopolska jako pierwsza wprowadziła tzw. uchwałę antysmogową. Podobne przepisy obowiązują już także na Górnym Śląsku, a wkrótce tak samo będzie na Mazowszu czy na terenie województwa łódzkiego.

Przeczytaj także: Łódzkie także ma już uchwałę antysmogową