Do tragedii doszło na poziomie 1200 m pod ziemią, około godz. 10:30. Niezwłocznie rozpoczęta akcja ratunkowa i przeprowadzona na miejscu reanimacja nie pomogły, po godz. 12:00 lekarz stwierdził zgon. Ofiara nieszczęśliwego wypadku, 38-letni górnik, była pracownikiem rydułtowskiej kopalni.

Przyczyny wypadku wyjaśni nadzór górniczy. Na miejscu zostanie przeprowadzona wizja lokalna z udziałem przedstawicieli kopalni, spółki i specjalistów Okręgowego Urzędu Górniczego w Rybniku – podaje portal silesion.pl

Roboty likwidacyjne – najniebezpieczniejsze prace

Prace wykonywane przez 38-latka należą do najniebezpieczniejszych w górnictwie podziemnym. W kopalni Ruch Rydułtowy prowadzone są one na głębokości większej niż 1000 m. Eksploatacja ścian odbywa się obecnie między poziomami 800 i 1000 m oraz 1000 i 1200 m.

Wyższy Urząd Górniczy podał, że w 2017 r. w polskim górnictwie doszło do 2078 rozmaitych wypadków, w tym 1662 w kopalniach węgla kamiennego oraz 317 w górnictwie rud miedzi. Aż 15 wypadków było śmiertelnych (10 zdarzyło się w kopalniach węgla kamiennego), a 14 miało charakter ciężki (w tym dziewięć w kopalniach węgla kamiennego).

Ruchy Rydułtowy i Jankowice kopalni ROW zajęły drugie miejsce w konkursie „Bezpieczna kopalnia”, organizowanym przez Wyższy Urząd Górniczy, Fundację „Bezpieczne Górnictwo” im. prof. Wacława Cybulskiego oraz Szkołę Eksploatacji Podziemnej.

Przeczytaj także: Ruch Marcel najbezpieczniejszą polską kopalnią