Wszystko co nowe, będzie pozawęglowe. Poziom zużycia węgla utrzyma się do 2040–2045 przy jednoczesnym wzroście zużycia energii elektrycznej. Udział węgla zmniejszy się o około 30% – to jest bardzo duże zmniejszenie – uznał Tchórzewski podczas panelu zorganizowanym w ramach Europejskiego Kongresu Gospodarczego w Katowicach.

Podkreślił, że w kwestii rozwoju energetyki odnawialnej istnieje pewne „ciśnienie”. 

Oczekiwania zgłaszane to 7–9 GW i tyle samo musimy mieć w rezerwie [w formie energetyki konwencjonalnej] – powiedział. I dodał: Możemy się otworzyć na morze, ale jeśli otworzymy się też na rozwój energetyki konwencjonalnej nad morzem.

Minister zapowiedział też, że nie wyobraża sobie budowy morskiej energetyki wiatrowej bez rozstrzygnięcia kwestii budowy elektrowni atomowej w Polsce (wartość takiej inwestycji to, według szacunków Ministerstwa Energii, od 70 do 75 mld zł).

Nie wyobrażam sobie możliwości podjęcia decyzji o budowie energetyki wiatrowej na morzu bez rozstrzygnięcia sprawy energetyki jądrowej (…) Nie widzę możliwości, by można było podjąć decyzję, żeby energetyka na morzu mogła tak szybko się rozwijać jak wielu przedsiębiorców ma zamiar, bez perspektywy zbilansowania tego. Ja w każdym razie te dwie rzeczy łączę – podkreślił Tchórzewski

Przeczytaj także: 20 chętnych na opracowanie koncepcji budowy morskich farm wiatrowych dla PKN Orlen