Od początku procesu informowaliśmy, że nie mamy presji na sprzedaż elektrociepłowni i nie będziemy robić tego za wszelką cenę. Uważamy, że w przyszłości uzyskamy znacznie lepszą cenę. Proces due-diligence dał nam potwierdzenie wartości naszej elektrociepłowni, a szereg badań od jakości instalacji po badania geotechniczne gruntu pokazały, że spółka jest zdrowa. W tej chwili nie prowadzimy z nikim żadnych negocjacji na temat sprzedaży, ale umowa prawa pierwokupu dla Tauron Ciepło oczywiście nadal obowiązuje – powiedział, cytowany przez Polską Agencję Prasową (PAP), Krzysztof Kwiatkowski, prezes spółki.

Niekorzystne warunki rynkowe, o których mówił prezes EC Będzin, to przede wszystkim duża zmienność cen energii elektrycznej i CO₂, a także niejasna przyszłość istotnej dla branży ustawy o wsparciu kogeneracji. Jednocześnie nie wykluczył, że sprzedać elektrociepłowni będzie możliwa, gdy tylko warunki te ulegną poprawie, a spółka odnotuje zainteresowanie potencjalnych inwestorów.

EC Będzin S.A. od przyszłego roku chce też wrócić do polityki dywidendowej, przeznaczając na ten cel do 50% zysków. W planach ma także uruchomienie dwóch lub trzech małych projektów kogeneracyjnych.

Elektrociepłownia w Będzinie jest głównym producentem energii elektrycznej i cieplnej dla Zagłębia Dąbrowskiego.

Przeczytaj także: Umowa na budowę bloku w Elektrowni Ostrołęka podpisana