W nocy z 18/19 października 2019 r. w Elektrowni Ostrołęka doszło do wycieku szkodliwego dla środowiska oleju turbinowego. Substancja przedostała się do Narwi, rzeka zanieczyszczona była na odcinku 35 km.
Fot. Jamie/Adobe Stock
Elektrownia Ostrołęka należy do Grupy Energa. W zakładzie doszło do rozszczelnienia chłodnicy oleju uszczelniającego turbozespołu nr 1. Olej najpierw dostał się do wody chłodzącej, a potem około 3 m3 substancji pojawiło się na zrzucie wód pochłodniczych.
Rzeka Narew na Mazowszu została skażona na odcinku 35 km od zespołu Elektrowni w Ostrołęce. Do środowiska w wyniku awarii dostał się olej turbinowy TU 32, a nie jak początkowo przypuszczano Mazut. Olej turbinowy jest szkodliwy dla środowiska wodnego.
O zdarzeniu powiadomiona została straż pożarna oraz Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska. W efekcie akcji ratunkowej zdołano wyłapać około 80% zanieczyszczeń, a do Narwi przedostało się tylko około 0,6 m3 oleju.
Jak podano, ustawione na rzece rękawy absorbcyjne i zapory gwarantują, że zaistniała sytuacja nie wpłynie negatywnie na środowisko naturalne i nie zaszkodzi ekosystemowi Narwi.
Już w niedzielę wieczorem straż pożarna poinformowała, że cała substancja, która wyciekła z elektrowni w Ostrołęce, została zebrana z rzeki. Ministerstwo Środowiska zapowiedziało kontrolę WIOŚ w Elektrowni Ostrołęka.
Przeczytaj także: Elektrownia w Ostrołęce zwiększyła moc
Foto, video, animacje 3D, VR
Twój partner w multimediach.
Sprawdź naszą ofertę!
Aby dodać komentarz musisz być zalogowany. Przejdź do formularza logowania/rejestracji.