• W 2008 r. Litwini zdemontowali 19 km torów kolejowych z Możejek do Renge na Łotwie
  • Rafineria Orlenu Lietuva przez lata eksportowała produkty kosztownymi drogami okrężnymi
  • Po 12 latach połączenie przywrócono i dostawy do krajów bałtyckich odbywają się najkrótszą trasą

Połączenie skraca drogę produktów ropopochodnych na rynek łotewski, co prowadzi do obniżenia kosztów transportu ponoszone przez Orlen Lietuva, właściciela rafinerii.

Przywrócenie połączenia kolejowego z Możejek na Łotwę to symbol skutecznej odbudowy dobrych, partnerskich relacji polsko-litewskich na szczeblu rządowym po 2016 r., swoiste naprawienie błędów przeszłości. Dobra współpraca przekłada się na bardzo konkretne korzyści gospodarcze dla obu stron – oznacza zwiększenie bezpieczeństwa przychodów Grupy Orlen, jak i wpływów do litewskiego budżetu – powiedział Daniel Obajtek, prezes PKN Orlen.


Rafineria w Możejkach została przez polski koncern kupiona w 2006 r. za 8 mld zł. Dwa lata później Koleje Litewskie rozebrały tory kolejowe, twierdząc, że wynika to ze względów bezpieczeństwa. Tym samym eksport na Łotwę i do Estonii został znacząco utrudniony (polska grupa kontroluje około 80% rynku paliw w tych krajach).

Po latach sytuacja się zmieniła, a w 2018 r. PKN Orlen i Koleje Litewskie podpisały umowę o poszerzeniu współpracy i zaingerowały odbudowę torów na odcinku Możejki–Renge. W ubiegłym roku przedłużone porozumienie zapewnia utrzymanie poziomu dostaw do państw bałtyckich i pozwala na zwiększenie transportu produktów do Polski.

Rozbiórka torów przez długie lata symbolizowała trudne relacje polsko-litewskie. Brak możliwości bezpośredniego transportu produktów obniżał sprawność operacyjną i wyniki rafinerii w Możejkach. Dzięki odbudowie linii kolejowej Orlen może zrezygnować z kosztownych tras okrężnych przez Szawle i obniżyć koszty logistyczne.

Przeczytaj także: Pomorze Zachodnie: dwie ważne umowy dotyczące Baltic Pipe