Jak poinformowano na konferencji prasowej w największym mieście Alaski Anchorage, na przygotowanie projektu gazociągu przeznaczy się w ciągu najbliższych trzech lat 600 mln dolarów. W ten sposób uzyska się podstawę dla ostatecznej decyzji w sprawie budowy.

Prowadzący z bogatych złóż gazu w regionie North Slope rurociąg mógłby zostać włączony do eksploatacji w 2018 roku. W zależności od przyjętego końcowego wariantu, koszt budowy wyniósłby od 30 do 40 mld dolarów. Łączna długość gazociągu sięgnie blisko 6 tysięcy kilometrów. Przewiduje się, że realizacja tej inwestycji natrafi na opór obrońców środowiska.

Jak się szacuje, złoże North Slope zawiera do biliona metrów sześciennych gazu. Obecnie wydobywa się tam ponad 700 tysięcy baryłek ropy dziennie, z tendencją spadkową, a uzyskiwane każdego dnia 200 mln metrów sześciennych gazu jest z powrotem wpompowywane w ziemię.

Po pełnym rozruchu proponowanego gazociągu transportowałby on około 110 mln metrów sześciennych gazu dziennie, zaspokajając od 6 do 8 procent zapotrzebowania USA na ten surowiec.

Pierwszy odcinek rurociągu o długości 3200 kilometrów prowadziłby z North Slope do kanadyjskiej prowincji Alberta. Stamtąd biegłby dalej do odległego o 2500 kilometrów Chicago.