Ostatnie duże inwestycje w sieci energetyczne państwo przeprowadziło około 40 lat temu, a za fatalny stan linii przesyłowych płacą konsumenci.
Fot. inzynieria.com
Faktura za prąd zawiera nie tylko opłatę za ilość zużytej energii elektrycznej. Połowa kwoty to koszt dostarczenia prądu oraz modernizacji i napraw sieci.
Związane jest to z fatalnym stanem linii energetycznych, które są przestarzałe i coraz bardziej zawodne. Coraz częściej zdarzają się przerwy w dostawie prądu – częstotliwość awarii trzykrotnie przekracza średnią unijną. Stare linie energetyczne będą funkcjonować jeszcze maksymalnie kilkanaście lat.
Jak zapowiedział minister gospodarki, zapotrzebowanie na energię elektryczną rośnie, a z powodu słabnących możliwości starzejących się elektrowni za kilka lat może nam zabraknąć prądu. Ale należy podkreślić, że prąd tracimy także z powodu kiepskiego stanu linii energetycznych i tego, jak są rozmieszczone. W czasie przesyłu „ginie” ponad 7% wytworzonej energii, co oznacza stratę na 2 mld zł rocznie.
Konferencje Inżynieria
WIEDZA. BIZNES. ATRAKCJE
Sprawdź najbliższe wydarzenia
Aby dodać komentarz musisz być zalogowany. Przejdź do formularza logowania/rejestracji.