Od 2011 r. zmienił się obraz niemieckiej energetyki - polityka Angeli Merkel doprowadziła do kłopotów elektrowni konwencjonalnych. Wiele niemieckich wielkich firm energetycznych zanotowało w ubiegłym roku straty, w tym RWE - po raz pierwszy od 65 lat.
Fot. E.ON
Niemiecki gigant energetyczny RWE w 2013 r. po raz pierwszy od 65 lat, zanotował stratę. Kurs akcji firmy, podobnie jak innego koncernu energetycznego E.ON, cały czas spada. Przyszłość wielu niemieckich firm energetycznych stoi pod znakiem zapytania.
Budowanie i zarabianie na dużych elektrowniach ma większe szanse poza Europą. Tutaj nierentowne elektrownie będą zamykane, czego przykładem może być zapowiedź dwóch koncernów - E.ON i RWE - dotycząca zamknięcia ponad 15 tys. MW. W przypadku, gdyby któreś z elektrowni okazały się jednak niezbędne, będą one przekazywane operatorom systemu energetycznego, co w efekcie oznaczać będzie podwyżkę cen dla konsumentów.
Polityka energetyczna Angeli Merkel, polegająca na zamknięciu najstarszych elektrowni atomowych i jednoczesnym hojnym finansowaniu energetyki odnawialnej, zmieniła całkowicie obraz niemieckiego rynku energetycznego. Duże wsparcie OZE sprawia, że elektrownie gazowe i węglowe przynoszą straty. Niemiecki rząd zamierza stopniowo zmniejszać wsparcie dla energetyki odnawialnej, jednak jej udział w miksie energetycznym ma rosnąć.
Konferencje Inżynieria
WIEDZA. BIZNES. ATRAKCJE
Sprawdź najbliższe wydarzenia
Aby dodać komentarz musisz być zalogowany. Przejdź do formularza logowania/rejestracji.