Nad Wisłą pracuje kilka tysięcy wiatraków, których łączna moc zainstalowana przekracza 5600 MW. Czy kolejne inwestycje będą realizowane mimo niekorzystnych zapisów ustawy odległościowej?
Wiatraki mogą wspomagać system elektroenergetyczny /Fot. Pixabay
Zwiększanie ilości zastosowań energii elektrycznej, wzrost zapotrzebowania na moc i energię u odbiorców końcowych, czy też zmiany zachodzące w strukturze KSE, w tym rozwój OZE, to wszystko są procesy, które mając istotny wpływ na funkcjonowanie KSE. Sprawiają też, że bezpieczne i niezawodne przesyłanie energii elektrycznej oraz bilansowanie tego systemu wymaga odmiennego podejścia niż do tej pory. W dotychczasowym modelu działania KSE korzysta z usług systemowych świadczonych przez wszystkie konwencjonalne jednostki wytwórcze, co nie jest ani potrzebne, ani opłacalne. Część usług może być bowiem świadczonych przez rozproszone źródła odnawialne, takie jak farmy wiatrowe.
Zapotrzebowanie na energię z OZE
Raport „Możliwości świadczenia i zapotrzebowanie w KSE na usługi regulacyjne dostarczone przez generację wiatrową w Polsce” przygotowany przez Instytut Energetyki (oddział Gdańsk) pokazuje, że usługi regulacyjne mogą być dziś świadczone przez farmy wiatrowe o łącznej mocy zainstalowanej 2,5-3,0 GW. Natomiast w ciągu kilku lat od wznowienia inwestycji wiatrowych ten potencjał może wzrosnąć nawet do 4,0-4,5 GW. Nowoczesne turbiny wiatrowe są w stanie zaoferować standard świadczonych usług zgodny z wymaganiami operatora systemu przesyłowego zdefiniowanymi w Instrukcji Ruchu i Eksploatacji Sieci Przesyłowej (IRiESP) zarówno w odniesieniu do mocy czynnej, jak i regulacji mocy biernej. Jak piszą autorzy analizy, potwierdzeniem tych możliwości jest „prowadzona już praktyka operatorów systemów dystrybucyjnych, którzy coraz częściej z powodu problemów z dotrzymaniem parametrów napięcia w sieci wykorzystują możliwości farm wiatrowych w tym zakresie”. W sumie pojedyncze elektrownie wiatrowe oraz całe farmy spełniają wymagania techniczne stawiane takim usługom jak regulacja pierwotnej częstotliwości (FCR), regulacja wtórnej częstotliwości oraz mocy czynnej (FRR), regulacja trójna (RR) oraz regulacja napięcia i mocy biernej. Raport wykazał też, że turbiny mogą być wyposażone w dodatkowe funkcjonalności zwiększające ich możliwości działania dla poprawy bezpieczeństwa i niezawodności pracy całego systemu. Chodzi o szybką odpowiedź na zmianę częstotliwości (FFR), szybką generację prądu biernego czy regulację napięcia i mocy biernej w warunkach brak generacji mocy czynnej.
Oczywiście elektrownie wiatrowe muszą zapewniać standardy techniczne i telekomunikacyjne usług identyczne z oferowanymi przez jednostki konwencjonalne. Komercyjne świadczenie niektórych z tych usług przez wiatraki może być jednak atrakcyjne nie tylko cenowo, ale i technicznie. Tym bardziej jeśli porówna się to ze świadczeniem usług regulacyjnych przez innych wytwórców i weźmie pod uwagę, że taki kierunek zmiany rynku energii ma poparcie w Unii Europejskiej.
Dobre przepisy potrzebne od zaraz
Żeby wykorzystać te wszystkie możliwości, które mogą oferować wiatraki potrzebne jest praktycznie tylko jedno. Wprowadzenie przepisów prawnych, które zrównają zasady świadczenia usług regulacyjnych przez farmy wiatrowe z analogicznymi usługami oferowanymi przez systemowych wytwórców energii i stworzą rynek, gdzie różni dostawcy usług będą konkurować ze sobą z korzyścią dla kieszeni odbiorców energii w całej Polsce.
Konferencje Inżynieria
WIEDZA. BIZNES. ATRAKCJE
Sprawdź najbliższe wydarzenia
Aby dodać komentarz musisz być zalogowany. Przejdź do formularza logowania/rejestracji.