Zdaniem połowy ankietowanych jakość powietrza w małopolskich miejscowościach jest wciąż zła lub bardzo zła (w 2016 r. uważało tak 10% mniej osób). Jeśli chodzi o świadomość problemu, to wciąż jest ona najwyższa w stolicy województwa – smog jest znanym tematem dla 90% badanych z Krakowa. Dobrą informacją jest jednak wzrost świadomości wśród mieszkańców mniejszych miast – z 36% do 50%. Najgorzej jest wciąż na wsiach, choć i tu zanotowano wzrost – w 2016 r. świadomych mieszkańców było 16%, dziś jest ich o 13% więcej. Co ważne, prawie połowa (44%) ankietowanych uznała problem smogu za problem osobisty, mający wpływ na ich życie prywatne.

W ankiecie poproszono również o ocenę dotychczasowych działań samorzadu wojewodztwa w obszarze walki ze smogiem. Okazuje się, że choć mieszkańcy popierają te aktywności, jedynie co piąty wie, na czym dokładnie polegają i co znajduje się w uchwale antysmogowej. Skupiając się na konkretnych regulacjach prawnych, badani w większości poparli obowiązek wymiany starych kotłów węglowych (przy zapewnieniu stosownych dopłat) oraz nakładanie kar finansowych na osoby palące śmieci. Jednocześnie aż 81% Małopolan jest za zakazem wjazdu samochodów z silnikami diesla do centrów miast, a prawie połowa byłaby zadowolona z wprowadzenia opłat za poruszanie się po mieście takim autem.

Badanie zostało przeprowadzone na reprezentatywnej grupie 1000 mieszkańców, a ankietowani odpowiadali na pytania w dwóch turach: w 2016 r. i w 2018 r. – już po wprowadzeniu w życie uchwały antysmogowej w Małopolsce.

Przeczytaj także: W Krakowie powstaną zielone ściany antysmogowe