Według szacunków Europejskiego Stowarzyszenia Energetyki Wiatrowej, aby wypełnić zobowiązania UE w zakresie odnawialnych źródeł energii, Polska będzie musiała zwiększyć swoją moc zainstalowaną w elektrownie wiatrowe z obecnych 1005 MW do 10-12 tys. MW do 2020 r. To zadanie będzie trudne do spełnienia bez sięgnięcia do instalacji o większej wydajności, którą zapewniają morskie farmy wiatrowe.

 Jak czytamy w raporcie  Frost & Sullivan wolny rozwój inwestycji offshore to słabość całego regionu. W krajach Europy Zachodniej, główne w Danii i Wielkiej Brytanii, rynek ten ma już ugruntowaną pozycję. Kraje Europy Środkowo-Wschodniej muszą dopiero podjąć aktywne działania, aby "zaistnieć na europejskiej mapie morskich elektrowni wiatrowych".

 Mimo, że niektóre firmy, takie jak Karpacka Mała Energetyka czy Polska Grupa Energetyczna , wyraziły zainteresowanie budową morskich farm wiatrowych, w naszym kraju nie ma obecnie możliwości ani wsparcia dla tego typu przedsięwzięć" - czytamy w analizie.  Największą przeszkodą, jest brak przepisów umożliwiających budowę morskich farm wiatrowych oraz zbyt słabo rozwinięta infrastruktura sieci przesyłowych, co powoduje brak możliwości podłączania takich źródeł mocy.