Stacje transformatorowe na morzu są kluczowe dla działania morskich farm wiatrowych. W Baltic Power będą odbierać prąd generowany przez 76 turbin o mocy jednostkowej 15 MW i przesyłać go do infrastruktury na lądzie.

Obiekty będą posadowione na fundamentach monopalowych i postawionej na nich konstrukcji przejściowej (tzw. topside) o masie 2500 ton.

Konstrukcje stalowe stacji wyprodukowano w stoczniach w Gdyni i Gdańsku. Ich wymiary to 20 x 30 x 40 m, gabarytami przypominają 4–5 piętrowe bloki mieszkalne. Wykonawcą obiektów była Grupa Przemysłowa Baltic.

Morskie stacje elektroenergetyczne na barce. Fot. Baltic Power

Obie za pomocą samobieżnych transporterów modułowych (ang. self-propelled modular transporter – SPMT) przetransportowano na barkę zacumowaną w gdyńskim porcie. Stąd płyną do Aalborga w Danii, gdzie zostaną wyposażone. Zainstalowane zostaną główne transformatory, rozdzielnice wysokich napięć, rozdzielnice potrzeb własnych, systemy sterowania i nadzoru oraz szereg urządzeń pomocniczych umożliwiających bezpieczną obsługę i funkcjonowanie stacji na morzu. Te prace zrealizuje firma SEMCO.

Morskie stacje elektroenergetyczne wrócą na Bałtyk jesienią i zostaną zamontowane 23 km od linii brzegowej na wysokości gminy Choczewo. Potem będą połączone za pomocą podmorskich kabli z turbinami oraz kabli eksportowych ze stacją lądową.

Budowę stacji realizowały firmy polskie. Jak informuje spółka Baltic Power, w całym cyklu życia farmy, tj. od fazy rozwoju projektu aż do końca jej około 30 lat eksploatacji udział polskich firm wyniesie minimum 21%. W kraju produkowane są też m.in. elementy fundamentów i kable.

Zakończenie budowy morskiej farmy wiatrowej Baltic Power ma nastąpić w 2026 r.

Przeczytaj także: Elektrownia gazowa w Grudziądzu. Rozruch w tym roku [FILM]