Buszer leży nad Zatoką Perską, w południowo-zachodnim Iranie. Rosja podjęła się w 1995 zbudowania tam elektrowni w miejscu, gdzie w latach 70. zaczęła ją stawiać niemiecka firma Siemens. Z inwestycji tej Niemcy wycofali się w następstwie rewolucji irańskiej.

Podjęcie pracy przez siłownię wielokrotnie odkładano, również z powodu sporów na temat płatności. Rosja w ubiegłym roku dostarczyła paliwo nuklearne do elektrowni, gdzie na razie ma działać jeden reaktor ciśnieniowy WWER-1000 o mocy tysiąca megawatów. Wartość kontraktu na budowę pierwszej irańskiej elektrowni atomowej to miliard dolarów.

Zachód, który podejrzewa Iran o dążenie do wyprodukowania własnej broni nuklearnej, krytycznie odnosi się do zaangażowania Rosji w Buszerze. Moskwa podkreśla, że chodzi jedynie o cywilną energetykę jądrową.

Wbrew popartym sankcjami ONZ żądaniom wspólnoty międzynarodowej Teheran nie chce przerwać prac nad wzbogacaniem uranu, twierdząc, że chce go wykorzystywać jako paliwo, a nie w celach militarnych.