Wszystko zaczęło się, gdy rząd zapowiedział w najbliższym czasie budowę dwóch elektrowni jądrowych.Z nieoficjalnych informacji wynikało, że jeden z obiektów ma zostać wybudowany na Pomorzu.
Prośbą o umiejscowienie elektrowni na tym terenie od dwóch miesięcy zabiegają samorządowcy. Następnie do akcji wkroczył samorząd lokalny - Gniewino, w którym decyzja o poparciu dla budowy elektrowni została jednomyślnie przegłosowana poparcie dla budowy elektrowni w ich gminie. Najbardziej prawdopodobną lokalizacją są okolice wsi Nadole, w sąsiedztwie jeziora. Na tym terenie działa również elektrownia szczytowo-pompowa, z którą ta planowana mogłaby się połączyć. Połączenie tych dwóch elektrowni byłoby gwarantem dobrego wykorzystania wyprodukowanego prądu.