Według oceny ministra, zapewnienie takiej mocy jest niezbędne do stworzenia efektywnego połączenia systemów energetycznych Polski i Litwy. Woźniak jest przekonany, że aby zapewnić wszystkim krajom uczestniczącym w projekcie dostęp do zadowalającej dla nich ilości energii, całkowita moc elektrowni w Ignalinie powinna być więc znacznie większa niż przewidywane 1600 MW.

Istniejąca obecnie elektrownia atomowa w Ignalinie posiada reaktor typu czarnobylskiego. Na 2009 rok zaplanowano zakończenie jego eksploatacji, do czego litewski rząd zobowiązał się wchodząc do Unii Europejskiej.
Koszt budowy nowej elektrowni ma wynieść 2,5 - 4 mld euro. Litewski parlament przyjął pod koniec czerwca ustawę, która przewiduje, że Litwa będzie miała co najmniej 34 proc. akcji w tym projekcie. Pozostałe udziały po równo przypadną Polsce, Łotwie i Estonii.