Na razie nie jest znany bilans strat wywołanych ostatnim trzęsieniem ziemi, jakie zanotowano u wybrzeży wyspy Honsiu. Jego epicentrum zlokalizowano na głębokości 13 km, w odległości około 112 km w kierunku południowo-wschodnim od prefektury Chiba. Wstrząsy dało się mocno odczuć również w japońskiej stolicy.

Niepokojące informacje podał też operator elektrowni atomowej Fukushima Daiichi. Firma TEPCO obawia się, że poziom emisji radioaktywnych substancji może być wyższy, niż ten z 1986 r., jaki miał miejsce w Czarnobylu.

Pożar, jaki wybuchł po ostatnim trzęsieniu ziemi w Fukushimie udało się opanować, jednak trudno zatrzymać emisję radioaktywną. Obecnie wskazuje się już na siódmy i najwyższy stopień zagrożenia, wywołanego awarią elektrowni jądrowej.

Zdecydowanie inne dane przekazuje japońska Agencja ds. Bezpieczeństwa Nuklearnego, według której emisja radioaktywna to nie więcej niż 10% tej, jaką wywołała tragedia w Czarnobylu.

Wynikiem trzęsienia ziemi jest zamknięcie lotnisk, metra oraz linii kolejowych do czasu, kiedy nie zostanie potwierdzona możliwość bezpiecznego ich użytkowania.

Japonia w starciu z potężnym żywiołem

Zobacz fotogalerię