Reaktor elektrowni Tomari wyłączono w związku ze szczegółowymi kontrolami mającymi na celu zbadanie, czy urządzenia i instalacje spełniają podwyższone po ubiegłorocznej katastrofie standardy bezpieczeństwa.

Dotychczas żaden z reaktorów, które wyłączono w związku z przeprowadzanymi testami, nie został ponownie uruchomiony. To rodzi obawy o dostawy energii, której aż 30% dotychczas pozyskiwano z atomu.

Nowe przepisy, jakie wprowadzono w Japonii, mówią o tym, że do ponownego uruchomienia elektrowni potrzebne będą nie tylko dobre wyniki testów, ale też zgoda ludzi. Rząd zdecydowanie chce przywrócić ich pracę. Na razie nie wiadomo, na ile będzie to możliwe w związku z protestami społecznymi.