Rząd Japonii zadecydował, że przechowywana na terenie zamkniętej po katastrofie elektrowni Fukushima Daiichi skażona woda zostanie stopniowo skierowana do oceanu po rozcieńczeniu, które ma zminimalizować ilość substancji radioaktywnych. Operacja rozpocznie się za około dwa lata. Plan zatwierdzono mimo protestów Chin, Korei Południowej i japońskich rybaków.
Zbiorniki na skażoną wodę. Fot. TEPCO
- W 1044 zbiornikach zalega ponad 1,25 mln m3 wody
- Jesienią przyszłego roku zabraknie pojemności magazynowej
- Woda, która trafi do oceanu, będzie pozbawiona niemal całego materiału radioaktywnego
Decyzja po wielu latach
TEPCO (Tokyo Electric Power Company), operator japońskich elektrowni atomowych, poinformował, że decyzję o skierowaniu skażonej wody do oceanu rząd podjął po sześciu latach debaty dotyczącej postępowania z wciąż radioaktywną, ale już oczyszczoną wodą z elektrowni jądrowej Fukushima Daiichi. Firma oświadczyła, że ściśle przestrzega wszystkich przepisów ustawowych i wykonawczych dotyczących bezpieczeństwa jądrowego i zgodnych z normami międzynarodowymi. Będzie też informować na bieżąco o sytuacji, dążyć do minimalizacji wpływu wody na środowisko i jest gotowa do wypłaty ewentualnych odszkodowań. Jednocześnie bez usunięcia zmagazynowanej wody, która służyła do chłodzenia uszkodzonych reaktorów, nie będzie możliwa likwidacja całej elektrowni.
MAEA i USA popierają decyzję
Japoński rząd od czasów katastrofy współpracował z Międzynarodową Agencją Energetyki Atomowej (MAEA) i podjął działania minimalizujące skutki skażenia, w tym monitoring promieniowania i gospodarowanie odpadami. W ramach polityki postępowania z radioaktywną wodą jest ona od 2013 r. uzdatniana w zaawansowanym systemie przetwarzania płynów ALPS (ang. Advanced Liquid Processing System), zostaje odsolona, stężenie cezu i strontu jest redukowane i dopiero rozcieńczona woda zostanie skierowana do oceanu. MAEA zaakceptowała plany utylizacji wody i uznała, że taka operacja spełnia światowe standardy praktyki w przemyśle jądrowym. Cytowany przez japońską agencję Kyodo Rafael Grossi, dyrektor generalny organizacji, stwierdził, że to powszechny sposób uwalniania wody w elektrowniach jądrowych, nawet jeśli nie znajdują się one w sytuacjach awaryjnych.
Plan zbiorników w zamkniętej elektrowni. Źródło: TEPCO
Według oświadczenia amerykańskiego Departamentu Stanu, w tej wyjątkowej i trudnej sytuacji Japonia rozważyła opcje i skutki, przedstawiła swoją decyzję w przejrzysty sposób i wydaje się, że przyjęła podejście zgodne z ogólnie przyjętymi normami bezpieczeństwa jądrowego.
Sytuacja w elektrowni w 2020 r. Źródło: TEPCO
Pozostałości po katastrofie
Radioaktywna woda to pozostałości po katastrofie – była pompowana w celu schłodzenia stopionych rdzeni reaktorów, jest zmieszania z deszczówką i wodami gruntowymi. Zmagazynowano ją w 1044 zbiornikach, a jej objętość przekroczyła w marcu 2021 r. 1,250 mln m3. W procesie ALPS usuwa się większość materiałów radioaktywnych, zostaje jednak tryt, niegroźny przy niskich stężeniach. Decyzja o zrzucie wody wynika także z wyczerpywania się pojemności magazynów (ma do tego dojść jesienią 2022 r.). Woda będzie usuwana stopniowo, a cały proces rozpocznie się za dwa lata.
Instalacja oczyszczania wody. Fot. TEPCO
Oponenci krytykują
Mimo zapewnień o najwyższej staranności przetwarzania wody i stosowaniu wszelkich rygorów bezpieczeństwa, w Chinach, Korei Południowej i innych krajach japońska decyzja budzi obawy. W samej Japonii niepokój wynika z potencjalnej niechęci konsumentów do ryb z lokalnych łowisk. Jak podaje agencja Kyodo, Hiroshi Kishi, szef japońskiej federacji spółdzielni rybackich decyzję rządu określił jako wyjątkowo godną pożałowania i całkowicie nie do przyjęcia. Ministerstwo Spraw Zagranicznych Chin stwierdziło w oświadczeniu, że posunięcie to jest wyjątkowo nieodpowiedzialne, a sprzeciw wyraziła również tajwańska Rada ds. Energii Atomowej. Także przedstawiciel południowokoreańskiego rządu powiedział, że Seul stanowczo protestuje wobec takiego planu utylizacji wody. Wszystkie trzy kraje należą do grupy 15 państw, które po katastrofie w Fukushimie wprowadziły restrykcje wobec importu japońskich ryb i produktów rolnych.
Trudna likwidacja uszkodzonej elektrowni
W marcu 2011 r. tsunami wywołane silnym trzęsieniem ziemi doprowadziło do awarii czterech reaktorów elektrowni atomowej Fukushima Daiichi i stopienia ich rdzeni. W zamkniętym od lat obiekcie wciąż zgromadzone są ogromne ilości skażonej promieniowaniem wody. Po jej usunięciu możliwe będzie wydobycie i zabezpieczenie pozostałości paliwa, a także demontaż uszkodzonych reaktorów i w dalszej perspektywie – rekultywacja terenu.
Przeczytaj także: Fukushima: co zdarzyło się w elektrowni jądrowej 10 lat temu [filmy]
Foto, video, animacje 3D, VR
Twój partner w multimediach.
Sprawdź naszą ofertę!
Aby dodać komentarz musisz być zalogowany. Przejdź do formularza logowania/rejestracji.