Obecnie w Polsce pośród źródeł energii odnawialnej najbardziej popularną metodą pozyskiwania energii jest budowa farm wiatrowych. Najwięcej powstaje ich w północnej części kraju, gdzie warunki pogodowe najbardziej sprzyjają takiej działalności. Produkujemy w ten sposób 2,7% energii. Inwestorzy najchętniej wybierają właśnie budowę elektrowni wiatrowych, jednak rodzi się kłopot z włączaniem ich do ogólnej sieci, bo ta istniejąca jest przestarzała, wymaga modernizacji i rozbudowy.

Jeśli w najbliższym czasie nie zostanie rozpoczęty na większą skalę proces rozwoju sieci przesyłowej i dystrybucyjnej, niemożliwym stanie się uzupełnianie produkcji z energii wiatrowej, bo zabraknie infrastruktury. Jeśli takich możliwości nie będzie, inwestorów nie będzie stać na to, by samodzielnie budować przyłącza. Dziennik Gazeta Prawna podaje przykład, kiedy przyłączenie źródła o mocy 30 MW wymaga realizacji inwestycji nawet za 300 mln zł.

Nie wiadomo, kiedy inwestycje w sieci energetyczne ruszą, bo problemem mogą okazać się, jak zwykle, pieniądze. W lipcu Urząd Regulacji Energetyki przyjął plan rozbudowy sieci do 2015 r., jednak ma to kosztować aż 27 mld zł.