W Polsce powoli kończą się możliwości rozwoju energetyki wiatrowej, a to za sprawą problemów z włączaniem takich elektrowni do sieci. Jak wynika z wyliczeń ekspertów, w ciągu dekady powinniśmy dysponować 8 tys. MW energii produkowanej z wiatru, jednak wiele wskazuje na to, że nie przekroczymy granicy 3 ewentualnie 4 tys. MW mocy.

Obecnie w Polsce pośród źródeł energii odnawialnej najbardziej popularną metodą pozyskiwania energii jest budowa farm wiatrowych. Najwięcej powstaje ich w północnej części kraju, gdzie warunki pogodowe najbardziej sprzyjają takiej działalności. Produkujemy w ten sposób 2,7% energii. Inwestorzy najchętniej wybierają właśnie budowę elektrowni wiatrowych, jednak rodzi się kłopot z włączaniem ich do ogólnej sieci, bo ta istniejąca jest przestarzała, wymaga modernizacji i rozbudowy.
Jeśli w najbliższym czasie nie zostanie rozpoczęty na większą skalę proces rozwoju sieci przesyłowej i dystrybucyjnej, niemożliwym stanie się uzupełnianie produkcji z energii wiatrowej, bo zabraknie infrastruktury. Jeśli takich możliwości nie będzie, inwestorów nie będzie stać na to, by samodzielnie budować przyłącza. Dziennik Gazeta Prawna podaje przykład, kiedy przyłączenie źródła o mocy 30 MW wymaga realizacji inwestycji nawet za 300 mln zł.
Nie wiadomo, kiedy inwestycje w sieci energetyczne ruszą, bo problemem mogą okazać się, jak zwykle, pieniądze. W lipcu Urząd Regulacji Energetyki przyjął plan rozbudowy sieci do 2015 r., jednak ma to kosztować aż 27 mld zł.

Konferencje Inżynieria
WIEDZA. BIZNES. ATRAKCJE
Sprawdź najbliższe wydarzenia
Aby dodać komentarz musisz być zalogowany. Przejdź do formularza logowania/rejestracji.