Projekt wchodzi w decydującą fazę przygotowań, a to oznacza, że przed nami kluczowy z punktu widzenia harmonogramu okres wyboru dostawców. W ciągu najbliższych sześciu miesięcy podpiszemy kluczowe dla projektu umowy, a zakontraktowani główni wykonawcy rozpoczną wybór i współpracę m.in. z lokalnymi dostawcami – mówi Jarosław Broda, prezes spółki Baltic Power.

Dodaje, że w ramach przedsięwzięcia firma będzie dążyła do zaangażowania polskich firm na poziomie od 20 do 30% kosztu inwestycji. Właśnie w tym celu zorganizowano spotkanie online dla przedsiębiorstw zainteresowanych współpracą w realizacji projektu. Udział wzięło 600 osób z 369 firm i instytucji. Jak podkreśla PKN Orlen, budowa silnego łańcucha dostaw jest obecnie jednym z najważniejszych działań zmierzających do rozpoczęcia tej strategicznej dla sektora energetyki inwestycji. Według harmonogramu roboty budowlane zostaną wykonane w latach 2024–2026.

Podczas spotkania przedstawiono informacje o procedurach zakupowych, planie łańcucha dostaw, harmonogramie, podano też szczegółowe informacje i wymagania dotyczące wszystkich siedmiu tzw. pakietów instalacyjnych. Dotyczą one najważniejszych komponentów morskiej farmy wiatrowej – turbin, fundamentów, logistyki, bazy serwisowej, kabli oraz stacji elektroenergetycznych: morskiej i lądowej .

Morska farma wiatrowa Baltic Power powstanie na obszarze o powierzchni około 131 km2, 22–23 km od brzegu Bałtyku na wysokości Łeby i Choczewa. Będzie się składać z około 100 turbin wiatrowych o minimalnej mocy 12 MW każda i około 270 m całkowitej wysokości. Przy 1200 MW wytwarzana energia elektryczna wystarczy do zaspokojenia potrzeb około miliona polskich gospodarstw domowych. Elektrownia będzie działać przez 25 lat.

Na obszarze Morza Bałtyckiego działają aktualnie farmy o łącznej mocy 2,2 GW, ale potencjał akwenu jest szacowany nawet na 83 GW (ponad dwa razy więcej od mocy zainstalowanej w Polsce).

Przeczytaj także: Największy wiatrak morski na świecie. Jest prototyp