W Brukseli wiceminister środowiska Stanisław Gawłowski powiedział, że w negocjacjach nad pakietem klimatyczno-energetycznym Polska może zgodzić się na francuską propozycję wyjątków dla branży energetycznej - o ile będą obowiązywały dłużej niż tylko do 2015 r. Francuskie przewodnictwo w najnowszej propozycji kompromisu, którą uzyskała PAP, przychyla się ku polskim obawom o wahania cen uprawnień do emisji CO2. Jednocześnie odrzuca mechanizm zaproponowany przez polski rząd.
Francja w najnowszym dokumencie podtrzymuje propozycję, zgodnie z którą w 2013 r. maks. połowa uprawnień do emisji w sektorze energetycznym byłaby darmowa. Drugą część elektrownie kupowałyby na aukcjach. Natomiast w 2016 r. wszystkie uprawnienia w energetyce byłyby płatne.
Wiceminister środowiska zgadza się na stopniowe aukcje, ale w dłuższej perspektywie. Stwierdził, że Polska nie jest w stanie poradzić sobie z modernizacją sektora energetycznego do 2016 r. Przy takim stanie rzeczy realna zdaje się być obawa, że konieczność zakupu ogromnych ilości uprawnień do emisji CO2 przez elektrownie węglowe doprowadzi do wzrostu cen energii nawet o 90%.
Kompromisowym rozwiązaniem byłoby połączenie systemu stopniowego dochodzenia do 100% aukcji z proponowanym przez polski rząd systemem benchmarkingu (elektrownie stosujące najbardziej efektywną technologię dostają darmowe uprawnienia, gorsze płacą za część uprawnień).
Polska chce zapobiec nadmiernym wahaniom cen uprawnień do emisji CO2, jednakże Francja nie zgodziła się na tzw. mechanizm "korytarza", określający maksymalny i minimalny poziom cen. W zamian zaproponowała monitorowanie cen przez Komisję Europejską, która odpowiedzialna byłaby za doroczne raporty o funkcjonowaniu unijnego sytemu handlu emisjami (ETS). Po wykryciu nieprawidłowości, KE proponowałaby konkretne rozwiązania. Jeśli cena uprawnień przekroczyłaby trzykrotnie średni dotychczasowy poziom, KE zwoła specjalny komitet z udziałem przedstawicieli krajów członkowskich. Taki komitet zdecyduje jak przeciwdziałać takiemu stanowi rzeczy np. poprzez uwolnienie na rynek części rezerw emisji CO2. W ten sposób zwiększenie podaży powinno doprowadzić do spadku cen.
Francuską propozycję popierają wszystkie kraje UE poza Polską.
Minister gospodarki Francji Jean-Louis Borloo w podsumowaniu obrad stwierdził, że 90% pakietu jest już uzgodnione, m.in. ostateczny kształt dyrektywy o energii odnawialnej, której udział ma wzrosnąć do 2020 r. do 20%.
Negocjacje są na finiszu. 11-12 grudnia w Brukseli odbędzie się szczyt przywódców państw i rządów, na którym mają przyjąć porozumienie. 6 grudnia br. w Gdańsku odbędzie się spotkanie dziewięciu premierów Europy Środkowej i Wschodniej sprawie pakietu. Spotkanie zostało zorganizowane przez premiera Donalda Tuska z udziałem prezydenta Francji Nicolasa Sarkozy\'ego.
Polska czeka na gwarancję strony francuskiej, że ciężar realizacji pakietu oraz podział wpływów ze sprzedaży emisji CO2 będzie bardziej zrównoważony i sprawiedliwy.
Wiceminister środowiska zgadza się na stopniowe aukcje, ale w dłuższej perspektywie. Stwierdził, że Polska nie jest w stanie poradzić sobie z modernizacją sektora energetycznego do 2016 r. Przy takim stanie rzeczy realna zdaje się być obawa, że konieczność zakupu ogromnych ilości uprawnień do emisji CO2 przez elektrownie węglowe doprowadzi do wzrostu cen energii nawet o 90%.
Kompromisowym rozwiązaniem byłoby połączenie systemu stopniowego dochodzenia do 100% aukcji z proponowanym przez polski rząd systemem benchmarkingu (elektrownie stosujące najbardziej efektywną technologię dostają darmowe uprawnienia, gorsze płacą za część uprawnień).
Polska chce zapobiec nadmiernym wahaniom cen uprawnień do emisji CO2, jednakże Francja nie zgodziła się na tzw. mechanizm "korytarza", określający maksymalny i minimalny poziom cen. W zamian zaproponowała monitorowanie cen przez Komisję Europejską, która odpowiedzialna byłaby za doroczne raporty o funkcjonowaniu unijnego sytemu handlu emisjami (ETS). Po wykryciu nieprawidłowości, KE proponowałaby konkretne rozwiązania. Jeśli cena uprawnień przekroczyłaby trzykrotnie średni dotychczasowy poziom, KE zwoła specjalny komitet z udziałem przedstawicieli krajów członkowskich. Taki komitet zdecyduje jak przeciwdziałać takiemu stanowi rzeczy np. poprzez uwolnienie na rynek części rezerw emisji CO2. W ten sposób zwiększenie podaży powinno doprowadzić do spadku cen.
Francuską propozycję popierają wszystkie kraje UE poza Polską.
Minister gospodarki Francji Jean-Louis Borloo w podsumowaniu obrad stwierdził, że 90% pakietu jest już uzgodnione, m.in. ostateczny kształt dyrektywy o energii odnawialnej, której udział ma wzrosnąć do 2020 r. do 20%.
Negocjacje są na finiszu. 11-12 grudnia w Brukseli odbędzie się szczyt przywódców państw i rządów, na którym mają przyjąć porozumienie. 6 grudnia br. w Gdańsku odbędzie się spotkanie dziewięciu premierów Europy Środkowej i Wschodniej sprawie pakietu. Spotkanie zostało zorganizowane przez premiera Donalda Tuska z udziałem prezydenta Francji Nicolasa Sarkozy\'ego.
Polska czeka na gwarancję strony francuskiej, że ciężar realizacji pakietu oraz podział wpływów ze sprzedaży emisji CO2 będzie bardziej zrównoważony i sprawiedliwy.
Konferencje Inżynieria
WIEDZA. BIZNES. ATRAKCJE
Sprawdź najbliższe wydarzenia
Powiązane
Aby dodać komentarz musisz być zalogowany. Przejdź do formularza logowania/rejestracji.