Współpraca energetyczna była jednym z głównych tematów środowego spotkania szefów rządów polskiego i litewskiego w Warszawie. Premier Tusk powtórzył, że nasz kraj jest zainteresowany wybudowaniem mostu energetycznego między Polską a Litwą. Most energetyczny z punktu widzenia Polski ma sens tylko wtedy, gdy Polska otrzyma dokumentację potwierdzającą to, iż nowa siłownia w Ignalinie będzie produkowała ponad 3 tysiące megawatów, a z tego 1000 megawatów trafi do Polski. Tusk poinformował, że Polska musi zainwestować w most energetyczny ok. 800 milionów euro. - To wielkie przedsięwzięcie. Jesteśmy gotowi natychmiast je uruchomić. Jednak po stronie naszych przyjaciół musi być precyzyjna i gwarantowana agenda, która spowoduje, że tym mostem energetycznym do Polski popłynie prąd z Ignaliny - zastrzegł. I dodał: - A jeśli nie, to nie.

Na mocy podjętych wobec UE zobowiązań, Litwa musi do roku 2009 ostatecznie wyłączyć jedyny pracujący nadal w elektrowni atomowej w Ignalinie reaktor radzieckiej konstrukcji o mocy 1500 megawatów. W zamian litewski rząd planuje zbudować nowoczesną siłownię jądrową przy finansowym współudziale Estonii, Łotwy i Polski.
Pierwszy reaktor nowej siłowni ruszy według optymistycznych prognoz - w roku 2016, według pesymistycznych - dopiero w 2018. Dwa lata później rozpocznie się budowa drugiego reaktora, który zostanie uruchomiony odpowiednio w 2018 lub 2020 r.