Podczas kryzysu związanego z wstrzymaniem dostaw gazu przez Ukrainę do Polski nie docierało 14-16% normalnego importu tego surowca. Teraz jest to 24%. Zdaniem przedstawicieli Polskiego Górnictwa Naftowego i Gazownictwa, ograniczenia dostaw gazu to wariant pesymistyczny. Brakujący gaz pobierany jest teraz z rezerw, nie wiadomo na jak długo wystarczy.