Jednocześnie wyraził przekonanie, że ostatecznie każde z państw, przez których wody terytorialne i strefy ekonomiczne przebiega planowana trasa gazociągu, wyrazi zgodę na inwestycję. Nie ma bowiem alternatywnej trasy.

Nie zmienia to faktu, iż część państw nadbałtyckich, szczególnie Szwecja i Finlandia, ma wątpliwości wobec projektu w związku przewidywanym zagrożeniem środowiska naturalnego Bałtyku. W marcu br. Nord Stream przedstawił raport z ocenami oddziaływania inwestycji na środowisko naturalne w kontekście transgranicznym. Prowadzone w oparciu o raport konsultacje między państwami zakończą się 8 czerwca br. (PAP)

Dyrektor Nord Stream wyraził jednak pewność co do uzyskania wszelkich pozwoleń. Ponadto poinformował, że jeszcze przed planowanym na kwiecień przyszłego roku rozpoczęciem układania rur pod wodą, z dna Bałtyku na trasie gazociągu usunięte powinny zostać zalegające tam miny z czasów II wojny światowej.