Z przedstawionego przez amerykańskich uczonych raportu wynika, że energia wiatrów wiejących nad chmurami jest tak ogromna, że sto razy przekracza energetyczne zapotrzebowanie ludzkości.
Nowatorskie turbiny mają być tak wydajne, że będą w stanie wyprodukować 10 razy więcej energii elektrycznej niż wiatraki montowane na ziemi.
Z badań wynika, że najwięcej energii powstaje w wyniku wiatrów wiejących około 10 km nad powierzchnią Ziemi.
"Ogromne ilości energii zawierają się w obszarach powietrza przemieszczających się na dużych wysokościach. Tam wichury są znacznie silniejsze i dmuchają prawie bez przerwy w porównaniu do wiatrów przypowierzchniowych. Trzeba jednak sięgnąć na kilka mil w górę, żeby je złapać. Idealnie byłoby brać energię z pułapu, na którym przemieszczają się tzw. prądy strumieniowe, czyli jakieś 30 tysięcy stóp" - cytuje słowa Kena Caldeira z wydziału ekologii globalnej Carnegie Institution, dziennik Polska.
Ponadto okazało się, że najwięcej wiatrów, które mogą być wykorzystane do produkcji energii wieje nad Japonią, wschodnimi Chinami, Wschodnim Wybrzeżem USA, południową Australią i południowo-wschodnią Afryką.