Może się tak stać, mimo, iż  założeniem projektu jest redukcja uzależnienia Europy od rosyjskich źródeł energii.
Minister Yildiz wyraził taką opinię w wywiadzie dla prywatnej telewizji NTV przed planowanym na poniedziałek podpisaniem przez Turcję, Austrię, Bułgarię, Rumunię i Węgry - kraje tranzytowe - porozumienia w sprawie gazociągu Nabucco (PAP).

Turkmenistan wyraził gotowość do dostarczania surowca do gazociągu, możliwość udziału zasygnalizował także Azerbejdżan. Turcja, która uważa za przyszłych potencjalnych dostawców Rosję i Iran, nie zaprosiła Teheranu na poniedziałek do Ankary z racji jego kontrowersyjnego programu nuklearnego. Stany Zjednoczone twierdzą bowiem, że udział Iranu w Nabucco będzie możliwy po normalizacji stosunków dyplomatycznych.

Jako innych możliwych dostawców turecki minister wymienił Irak i Egipt - PAP.