Potężne ubiegłoroczne trzęsienie ziemi uaktywniło przed rokiem gigantyczną falę tsunami, która doprowadziła do zniszczenia wschodniego wybrzeża Japonii, a awaria atomowa, do jakiej doszło w następstwie tych zdarzeń, pod znakiem zapytania postawiła światową energetykę jądrową. Wybuch w Fukushimie był najtragiczniejszym w skutkach od czasu wybuchu w Czarnobylu w 1986 r. i położył się cieniem nie tylko na życiu tego kraju, ale odbił się szerokim echem na całym globie. Tak tragicznego trzęsienia ziemi w Japonii nie było od około 140 lat. Potężne fale tsunami zniszczyły tereny zlokalizowana do 10 km w głąb lądu. Efektem wydarzeń było też m.in.  przesunięcie się osi Ziemi o około 10 cm i wyspy Honsiu o 2,4 m oraz skrócenie dnia o 1,6 mikrosekundy.

Wczoraj tysiące ludzi demonstrowało w Tokio i innych japońskich miastach przeciwko energetyce jądrowej, domagając się wyłączenia reaktorów.

W sumie w wyniku awarii nuklearnej poszkodowanych zostało około 1,5 mln mieszkańców Fukushimy. Z powodu skażenia radioaktywnego swoje domy musiało opuścić około 160 tys. osób. Tereny zlokalizowane w pobliżu kompleksu elektrowni przez dziesiątki lat nie będą się nadawać do zamieszkania.