Wśród firm, które mogą wygrać znajdują się m.in. Areva z Francji, Westinghouse ze Stanów Zjednoczonych oraz amerykańsko-japoński koncern GE Hitachi. Każdy z tych podmiotów może być potencjalnym wykonawcą i każdy z nich podpisał z Polską Grupą Energetyczną memorandum o współpracy. PGE zaznacza, że przy wyborze nie będzie nikogo faworyzować, a każda oferta zostanie dokładanie przeanalizowana.

Na razie nie do końca znany jest też model finansowania tej inwestycji, jednak zdaniem PGE wybrana będzie opcja najlepiej uzasadniona pod kątem biznesowym.

Koszt budowy dwóch bloków energetycznych szacuje się na 35 - 55 mld zł. Pierwszy reaktor ma być uruchomiony w 2023 r., a drugi sześć lat później.