Po zakończeniu rozbudowy elektrowni w obwodzie kaliningradzkim Rosatom będzie produkować wystarczająco dużo energii, by ją eksportować. Jedno z rozwiązań to właśnie sprzedaż energii w Polsce. Oszacowano, że budowa takiej linii zajęłaby rok, a koszt dla inwestora rosyjskiego byłby niewielki. Dyrektor ds. zarządzania projektami inżynieryjnymi Rosatomu - Siergiej Bojarkin powiedział, że najlepiej, gdyby koszty budowy połączenia były po połowie rozdzielone pomiędzy obie strony. Jeśli jednak Polska nie mogłaby partycypować w finansowaniu projektu, Rosjanie wezmą koszt na siebie. Zaznaczył również, że firma jest zainteresowana kontraktem długoterminowym na dostawy, dlatego możliwe byłoby zaproponowanie ulg cenowych na dostawy.

Utworzenie połączenia kaliningradzko-polskiego miałoby wpłynąć na bezpieczeństwo systemu energetycznego i umożliwiłoby również tranzyt energii z Polski do państw bałtyckich oraz w kierunku przeciwnym.