Spółka GPW Polenergia ma w planach import do Polski i Unii Europejskiej prądu z Ukrainy, a także sprzedaż Ukrainie węgla z Polski i gazu z Niemiec.

Jest to strategiczny plan na nieodległą przyszłość, który zaskoczył inwestorów, gdyż spółka Polenergia zajmuje się głównie produkcją prądu z farm wiatrowych i sprzedażą pelletu, czyli biopaliwa z odpadów drzewnych.
Plan, aby dostarczać Polsce i UE prąd z Ukrainy, a także sprzedawać węgiel z Polski i Niemiec do tego kraju, sprzyja temu, by zbudować połączenie gazowe na granicy polsko–niemieckiej. Ma to zarówno gospodarczy, jak i polityczny kontekst.
Dzięki temu połączeniu Ukraina mogłaby w przyszłości otrzymywać miliardy metrów sześciennych gazu z Zachodu (w większości byłby to gaz rosyjski).
Na Ukrainie cena prądu jest niższa niż w Europie Zachodniej (za sprawą ogromnych, poradzieckich elektrowni atomowych), dlatego spółka Polenergia zamierza zarobić, kupując gaz taniej na wschodzie i sprzedając go drożej na zachodzie. O powodzeniu tego przedsięwzięcia zadecydować ma zapotrzebowanie na prąd i jego cena.
W ubiegłym roku Polska sprowadziła z Ukrainy 1029 GWh energii. Dla porównania z Niemiec wpłynęło do nas 5 razy więcej prądu. Spółka Polenergia zanotowała w ostatnim czasie duży wzrost przychodów - o 180% w porównaniu z sytuacją finansową w grudniu zeszłego roku.
TYLKO U NAS: Nowe perspektywy dla gazownictwa Europy Środkowo-Wschodniej

Foto, video, animacje 3D, VR
Twój partner w multimediach.
Sprawdź naszą ofertę!

Aby dodać komentarz musisz być zalogowany. Przejdź do formularza logowania/rejestracji.