Inspiracją dla profesora w opracowaniu podwodnego zespołu prądotwórczego był sposób pracy skrzydeł mew. Wykorzystał go do stworzenia urządzenia, którego funkcją jest przetwarzanie energii fal morskich w energię elektryczną. Może być ono stosowane przez nadmorskie miejscowości, stocznie, porty czy platformy.

Jak podkreśla dr Leszek Chybowski z Akademii Morskiej w Szczecinie, ten wynalazek jest zdecydowanie prostszy w konstrukcji i tańszy od stosowanych obecnie systemów elektrowni morskich. Urządzenie działa w ten sposób, że fale, które uderzają w łopatki, niezależnie od ich kierunku, wprawiają w ruch wał główny napędowy, dzięki czemu energia jest przetwarzana w sposób bezpośredni.

W planach zespołu prof. Kuźniewskiego jest budowa prototypu urządzenia do pracy na morzu. Moc tego urządzenia ma mieć 40 kW mocy. Szacowany koszt jego budowy to około 1 mln zł.