W kwietniu br. zostało wydane pozwolenie na budowę elektrociepłowni gazowej w Puławach. Obiekt miał być gotowy w 2019 r. Okazuje się jednak, że plany te mogą ulec zmianie.

Analizujemy istotne parametry tej inwestycji, czyli zarówno źródło energii, jakie ma być wykorzystywane, jak i wielkość tej elektrowni - powiedział prezes zarządu Grupy Azoty Mariusz Bober.

Dlaczego prowadzone są analizy ws. puławskiej elektrowni?

Prezes poinformował, że analizy są prowadzone z uwagi na „interes akcjonariuszy”, a niektóre parametry inwestycji „budzą wątpliwości”.

Skala tej inwestycji jest taka, że chcemy mieć pewność i jednocześnie dać gwarancje naszym akcjonariuszom, że duże środki - kwota ponad miliard zł to są środki bardzo duże - będzie zainwestowana w sposób najlepszy z możliwych - podkreślił w trakcie konferencji prasowej.

Wśród istotnych zmian jest m.in. termin zakończenia inwestycji.

Zarówno termin jak i już wydane decyzje administracyjne w tej sprawie są związane z istotnymi parametrami tej inwestycji. I jeżeli podejmiemy decyzje o zmianach tych parametrów, no to również należy się liczyć z tym, że będą potrzebne korekty zarówno tych decyzji administracyjnych jak i być może terminu realizacji - wyjaśnił.

Na razie żadne decyzje nie zapadły. Wyniki prowadzonych analiz mają być znane w najbliższych miesiącach.

Prace związane z budową siłowni miały rozpocząć się w tym roku. Obiekt zapewni zakładom w Puławach pełną samowystarczalność w zakresie ciepła i elektryczności.

Puławskie Azoty, należące do Grupy Azoty, są drugim co do wielkości producentem nawozów azotowych w Unii Europejskiej i trzecim w Europie producentem melaminy. Grupa Azoty to największa w Polsce firma chemiczna, notowana na Giełdzie Papierów Wartościowych.