Z czego wynika problem? W wyniku sankcji z 2014 r., jakie zostały nałożone na Rosję przez Unię Europejską za aneksję Krymu, istnieje zakaz dostarczania takich urządzeń na  anektowany półwysep. 

O ile w zeszłym roku media informowały, że produkcją turbin na Krym ma się zająć firma Siemens Gas Turbine Technologies LLC z siedzibą w Petersburgu, niemiecki Siemens (posiadający 65% udziałów w rosyjskiej spółce) temu zaprzecza.

Jak podaje agencja Reuters, firma z Petersburga jest jedyną, która mogłaby wyprodukować turbiny, jakie są potrzebne do krymskich elektrociepłowni.

Nowak nie powiedział, skąd inwestor weźmie turbiny, jednak podkreślił, że trwają prace nad zakupem sprzętu. Zapewnił również, że, jakkolwiek zakończenie budowy i prac montażowych w elektrociepłowniach opóźni się o kilka miesięcy, to ich uruchomienie będzie miało miejsce mniej więcej w połowie przyszłego roku. Według pierwotnych planów miało to nastąpić z końcem tego roku.

Przeczytaj także: Niebawem otwarcie elektrociepłowni w Toruniu