Chodzi o nowelizację ustawy o termomodernizacji i remontach. Ma ona umożliwić dofinansowanie ocieplania domów i montaż ekologicznych źródeł ciepła u niezamożnych mieszkańców gmin, w których problem smogu jest największy.


PAS krytycznie ocenia jednak działania zmierzające do ustanowienia norm jakości węgla. Kwestia ma miała być uregulowana w pierwszej kolejności, już w pierwszym kwartale 2017 r., jednak do tej pory tak się nie stało. Podobnie – przeznaczenie znacznych środków z Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej (NFOŚiGW) na ochronę powietrza oraz wdrożenie programu wspierania Polaków w wymianie źródeł grzewczych i docieplaniu domów.


Realizację całego programu „Czyste powietrze” trudno jednak ocenić jednoznacznie pozytywnie bądź negatywnie.

Wiem, że odbiorcy oczekują jasnego sygnału: jest źle albo jest dobrze. Jednak uczciwie podchodząc do sprawy nie da się tego zakomunikować w taki sposób. Sprawa wygląda bowiem tak, że „coś” się dzieje, ale nie da się stwierdzić na pewno, że nie jest to zasłona dymna lub PR. Najbliższe kilka miesięcy to zweryfikuje – mówi, cytowany w komunikacie, Andrzej Guła, lider PAS.

Z 15 rządowych obietnic zrealizowano do tej pory w całości jeden – promocję transportu niskoemisyjnego. Postęp zaawansowany PAS stwierdził w przypadku przygotowywaniu standardów emisyjnych dla kotłów, natomiast umiarkowany dla: rozwoju stacji pomiarowych, ochrony przed ubóstwem energetycznym oraz opracowaniem zasad funkcjonowania stref czystego transportu.


Niedostatecznie szybko postępują prace nad opracowaniem norm jakości węgla, klinów napowietrzających, technologii niskoemisyjnych oraz programów finansowych, obniżeniem cen energii elektrycznej, pomocą ubogim, edukacją w zakresie ochrony powietrza, badaniem jakości spalin. Nie rozpoczęto też prac nad ustaleniem obowiązku przyłączania do miejskiej sieci ciepłowniczej.

Przeczytaj także: Piotr Siergiej: Część mieszkańców uważa, że nie stać ich na wymianę kotła – i mają rację