Urządzenie ma kształt łodygi i wyposażone jest w mniejsze ogniwa słoneczne, do których podłączone są mechanizmy sterujące konstrukcją panelu solarnego. Szkielet „sterownika” jest elastyczny i może poruszać się w dowolnym kierunku, np. podążając za zmieniającym położenie słońcem. Tzw. tracker umożliwia panelom zmienić ich kąt nachylenia w zależności od kąta padania promieni słonecznych, co pozwala na efektywne wykorzystanie energii ze słońca.

Łodyga może być budowana na wiele sposobów i dzięki temu dostosowywać się do różnego środowiska. To z kolei pozwala na ulokowanie ogniw w dowolnym miejscu np. na dachu czy innej pochyłej powierzchni. Modułowa konstrukcja sprawia, że mechanizm jest bardziej odporny na wiatr czy mróz. Dzięki elastyczności urządzenia, panele można umieścić także na dużej przestrzeni, w której mogą one dobrze współpracować, nawet w ścisku. Znacznie zwiększa to wydajność dotychczasowych farm fotowoltaicznych, na których panele musiały być instalowane w określonej odległości – podano na stronie AGH.

Urządzenie może tworzyć małe farmy słoneczne na użytek gospodarstwa domowego lub minielektrownie, umieszczane w domu, na biurku lub parapecie (byłyby one zdolne naładować małe urządzenia elektroniczne, jak telefon czy powerbank).

Koncepcja Karoliny Gocyk otrzymała nagrodę podczas festiwalu naukowego Gdynia E(x)plory Week 2018. Projekt jest obecnie na etapie prototypu, jednak uczelnia liczy na zainteresowanie firm produkcją urządzenia na szerszą skalę.

Jak przypomina AGH, to nie jedyny wynalazek studentów akademii w obszarze fotowoltaiki. W ramach prac badawczych powstała już łódź solarna, a w planach jest stworzenie bezzałogowego samolotu o napędzie słonecznym.

Przeczytaj także: Studenci z Wrocławia także budują łódź solarną