Przemysł, głównie wielkie zakłady chemiczne, odbiera Polsce blisko połowę gazu, mniejsze firmy i elektrociepłownie - ok. jednej czwartej. Resztę zużywają gospodarstwa domowe.

Kryzys zapowiadany przez Ministerstwo Skarbu kontrastuje z ocenami Ministerstwa Gospodarki, które odpowiada za bezpieczeństwo energetyczne kraju. Zdaniem tego resortu brak dodatkowych dostaw nie stanowi problemu. - PGNiG nie miałoby co zrobić z tym gazem. Magazyny z zapasami na zimę są pełne, a z powodu kryzysu w tym roku zużycie gazu w Polsce spadnie o blisko 1 mld m sześc. - mówił "Gazecie" Maciej Kaliski, dyrektor departamentu ropy i gazu w Ministerstwie Gospodarki.

Rosyjski ekspert Michaił Korczemkin uważa, że Polska w ogóle nie powinna mieć problemów, bo Gazprom boryka się z wielkim spadkiem sprzedaży gazu, zarówno na eksport, jak i na rodzimym rynku.