Prace nad projektem ustawy o węglowodorach przedłużają się. Wiceminister środowiska Piotr Woźniak uważa, że przed końcem wakacji trafi do konsultacji społecznych. Jego zdaniem państwo nie powinno zbyt mocno ingerować w wydobywanie gazu łupkowego, a podatki nie mogą być wysokie. Polskie regulacje mają być mniej restrykcyjne niż krajach zachodnich. Na ustawę czeka branża związana z poszukiwaniem i wydobywaniem gazu.
Fot. z archiwum GAZ-SYSTEM S.A.
„Sądzę, że w ciągu wakacji uda nam się skończyć prace i pokazać projekt” – zapowiada Piotr Woźniak, wiceminister środowiska i Główny Geolog Kraju. Podkreśla, że nie ma pośpiechu z prezentacją projektu ustawy, gdyż „branża jest teraz na etapie koncesji poszukiwawczych. Zanim nastąpią pierwsze ruchy w sprawie koncesji wydobywczych, jeszcze trochę czasu upłynie. Tempo wierceń jest dość mizerne, a bez nich nie da się do wydobycia dojść”.
Zdaniem Woźniaka najważniejszą kwestią jest stworzenie najlepszego modelu gwarantującego sprawne poszukiwanie i wydobywanie błękitnego paliwa. Trzeba bowiem pamiętać o ryzyku, jakie jest związane z wydobywaniem węglowodorów, zarówno niekonwencjonalnych, jak i konwencjonalnych.
Główny Geolog Kraju wyjaśnia, że polski model zakłada aktywny udział państwa w koncesjach i w przemyśle wydobywczym węglowodorów. Mimo to ma być mniej restrykcyjny dla przedsiębiorców, a nawet bardziej przyjazny niż w innych krajach. „Chcemy, żeby był najmniej uciążliwy przede wszystkim od strony podatkowej, dlatego że musimy ten przemysł rozwinąć, w związku z tym obciążenia powinny być niskie” – mówił dla portalu Newseria.pl.
Foto, video, animacje 3D, VR
Twój partner w multimediach.
Sprawdź naszą ofertę!
Aby dodać komentarz musisz być zalogowany. Przejdź do formularza logowania/rejestracji.