Kontrolerzy IH od początku 2012 r. sprawdzili ponad 820 stacji benzynowych w całym kraju. Wykryli oni, że aż 7,8% z nich oszukiwało klientów na paliwach. Przykładowo w woj. opolskim paliwa złej jakości znaleźli na co piątej stacji, w woj. warmińsko-mazurskim na 15% z nich, w woj. lubuskim na 12%, a w woj. łódzkim i śląskim na 11%. Bardzo dobrze wypadły skontrolowane placówki w województwach: świętokrzyskim, lubelskim i mazowieckim, gdzie nieprawidłowości wykryto w 4% obiektów.

Operatorzy stacji oszukują na kilka sposobów

Jak wskazuje UOKiK, na stacjach, na których wykryto nieprawidłowości dochodziło do m.in.: sprzedaży oleju napędowego z zawartością siarki 43-krotnie przewyższającą dopuszczalną normę, jak również benzyny o zaniżonej liczbie oktanów. Tegoroczny wynik inspekcji jest najgorszy od 2008 r., kiedy IH wykryła uchybienia na 8% stacji.

Jak wynika z danych UOKiK, aż 90% placówek, na których kontrolerzy odkryli nieprawidłowości, to operatorzy niezależni. Przedstawiciele Stowarzyszenia Niezależnych Operatorów Stacji Paliw (SNOSP) tłumaczą, że wielu przedsiębiorców działa poniżej granicy opłacalności, stąd niektórzy próbują działać niezgodnie z prawem. Sprzedając paliwa gorszej jakości próbują podreperować swoje budżety, nadszarpnięte przez rywalizację z wielkimi koncernami. „Jak mali mają przetrwać na rynku, kiedy np. Orlen na swoich stacjach sprzedaje paliwo taniej, niż my możemy kupić je w hurcie” – mówi Marek Pietrzak, prezes SNOSP.

Dużym problemem jest również stale rosnący przemyt paliwa zza wschodniej granicy. Szacuje się, że szara strefa dotyczy 20% importu. Niektórzy przedsiębiorcy handlują tańszym paliwem gorszej jakości pochodzącym np. z Białorusi czy Rosji. Zdaniem ekspertów nieuczciwi operatorzy wprowadzają paliwa złej jakości, gdyż od przyszłego roku utracą koncesje w związku z zaostrzeniem przepisów ekologicznych – chodzi o modernizację zbiorników. Właściciele stacji chcą więc zarobić jak najwięcej zanim będą musieli zamknąć placówki.

Jak to jest z jakością paliw na stacjach dużych koncernów? 

Jak wynika z kontroli IH, złe paliwa sprzedają również m.in. niektóre stacje BP, Statoil, Orlen i Lotos. Ich przedstawiciele zapewniają, że sprzedają paliwo odpowiedniej jakości. Fakt, że znalazły się na liście wynika z tego, że zmieniła się metoda badająca biokomponenty zawarte w paliwie. Zgodnie ze stara metodą to samo paliwo spełniało normy.