Na spotkaniu przedstawiciele branży łupkowej przekazali Ministrowi Środowiska list, w którym sprzeciwiają się powołaniu Narodowego Operatora Kopalin Energetycznych (NOKE). Przypomnijmy, że ma to być spółka, która będzie w 100% kontrolowana przez Skarb Państwa, mająca udziały w konsorcjach wydobywczych proporcjonalne do udziału w kosztach. 

Czy NOKE jest zagrożeniem dla branży?

Według Marcina Zięby, dyrektora generalnego Organizacji Polskiego Przemysłu Poszukiwawczo-Wydobywczego (OPPPW), NOKE jest groźny dla rozwoju sektora łupkowego w Polsce. Obciąży niepotrzebnie sektor finansowy i zwiększy biurokrację.

Zięba jest jednak zadowolony z samego spotkania, bo uważa, że dialog między przedstawicielami przemysłu i władzą jest niezbędny, aby przyspieszyć działania poszukiwawcze gazu łupkowego. W 2013 r przeprowadzono tylko 12 odwiertów, a to zdecydowanie za mało. Zięba zaznaczył również, że firmy chciałyby mieć zagwarantowane prawo do produkcji gazu ze złóż, które wcześniej udokumentowały i w których badanie zainwestowały.

Postulaty przedstawicieli branży łupkowej

Reprezentanci firm w przekazanym ministrowi liście postulują również o wprowadzenie pojęcia "minimalnego zakresu prac" tak, aby firmy na etapie uzyskiwania koncesji obowiązywał minimalny program, ale żeby zwiększenie zakresu tych prac nie wymagało zmiany koncesji. Firmy chciałyby także, aby wprowadzono: koncesje łączne - poszukiwawczo-rozpoznawczo-wydobywcze oraz możliwość współdzielenia koncesji w ramach konsorcjów firm. Kolejnym postulatem jest powołanie komisji kodyfikacyjnej, która ustanowiłaby kodeks górniczy i geologiczny, zawierający przepisy dotyczące poszukiwania i wydobycia ropy.

Rozmowy z przedstawicielami branży mają pomóc Ministrowi Środowiska w podjęciu decyzji czy obszar wydobycia gazu z łupków (w tym NOKE) ma podlegać resortowi środowiska, czy Ministerstwu Skarbu Państwa.

Zakres działalności NOKE według Ministra Środowiska

Wstępny plan Ministerstwa Środowiska zakłada, że NOKE ma inwestować w rozpoznawanie i wydobycie, ale także dbać, by spółki przestrzegały zobowiązań koncesyjnych i działały zgodnie ze sztuką geologiczną i górniczą. NOKE będzie miał obowiązek zgłosić swoje zastrzeżenia do operatora koncesji. Ten będzie zobowiązany wziąć pod uwagę takie zastrzeżenia. Projekt resortu środowiska zakłada, że NOKE będzie zasilany tylko ze środków pochodzących z branży wydobywczej. Jego zysk ma więc służyć dalszym inwestycjom. Plan przewiduje także wprowadzenie uproszczonego modelu koncesjonowania, gwarancji ciągłości praw dla inwestora oraz uproszczenie procedur.