Jak poinformował Zbigniew Paszkowicz, wiceprezes Grupy Lotos SA ds. poszukiwań i wydobycia oraz prezes Lotos Petrobaltic SA, do końca 2015 r. grupa zamierza zwiększyć własne wydobycie ropy naftowej do poziomu 24 tys. baryłek ropy na dobę, czyli 1,2 mln ton rocznie.

Dla porównania na koniec 2013 r. Lotos wydobywał blisko 10 tys. baryłek na dobę, natomiast w tym roku chce zwiększyć tę liczbę do prawie 14 tys. Tym samym na koniec tego roku możliwe będzie osiągnięcie poziomu około 500-550 tys. ton.
"Naszym celem strategicznym jest pozyskanie surowca z własnych źródeł, który pokryłby około 10% zapotrzebowania na ropę przerabianą przez rafinerię, czyli ponad 1 mln ton" - dodał Paszkowicz.

Osiągnięcie tego celu będzie możliwe m.in. dzięki zakupiowi platformy wiertniczej „Lotos Petrobaltic” o wartości około 300 mln zł, która w przyszłym miesiącu ma rozpocząć pracę na Bałtyku. Ponadto Grupa Lotos rozważa zakup w najbliższych latach około sześciu platform.

Zdaniem władz Lotosu jeśli chodzi o złoża ropy i gazu Morze Bałtyckie ma duży potencjał. "Nasza wiedza geologiczna mówi, że mamy szansę na Bałtyku potwierdzić potencjał 30 mln ton ropy" – dodał Paszkowicz.

Przykaldowo pod koniec 2015 r. powinna ruszyć komercyjna produkcja ze złoża B8. Szacuje się, że tamtejszy potencjał wydobywczy wynosi 3,5 mln ton ropy, więc będzie można eksploatować około 220 tys. ton surowca rocznie.